20 powodów, dla których warto opowiadać historię marki

Ile pamiętasz numerów telefonów? Jaki jest Twój numer konta? Potrafisz przypomnieć sobie wzory skróconego mnożenia? Pewnie musiałbyś się przez chwilę nad tym zastanowić albo już teraz stwierdziłeś, że chyba oszalałam – bo kto na pamięć wyrecytuje numery kont w banku?
A  pamiętasz baśń o Kopciuszku? Umiesz opowiedzieć anegdotę na temat tego, co wydarzyło się podczas Twojego urlopu? Dasz radę streścić fabułę filmu, który ostatnio widziałeś? Dużo prostsze zadania, prawda? A przecież to więcej informacji niż w przypadku suchych danych i liczb.
Sęk w tym, że ludzki mózg jest zaprojektowany tak, że bardziej leżą mu opowieści niż twierdzenie Pitagorasa. Co więcej, przy dobrze skonstruowanych historiach –  potrafi odczuwać emocje. Przyznasz przecież, że słysząc dobrą historię łatwo się wzruszyć lub zaśmiać. Bo twój mózg świetnie się przy tym bawi – taka jest jego natura.
Dlatego właśnie w marketingu dochodzi do głosu –  storytelling. Twoi odbiorcy mogą nie zapamiętać, jak nazywa się Twoja firma, co oferujesz czy jakiego używasz sloganu. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że zapamiętają dobrą opowieść, która dotrze do ich serc i sprawi, że zaczną przekazywać ją dalej.
Powodów do opowiadania historii marki jest jednak dużo więcej. Zapraszam Cię do przeanalizowania 20 przyczyn, dla których warto opowiadać o marce.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • o 20 powodach, dla których warto opowiadać historie marki.

Emocje budują zaangażowanie.

Opowiadając o początkach firmy, Twoich trudnościach i sukcesach, budzisz w odbiorcach emocje. Niezależnie od tego, czy będzie to wzruszenie, rozbawienie, podziw, czy jeszcze coś innego, Twoja marka zapisze się w ich pamięci. Przecież wydarzenia, które wiążą się z wieloma doznaniami, pamiętamy najlepiej. Postaraj się jednak, żeby Twoja opowieść wzbudzała pozytywne odczucia, takie, do których chce się wracać pamięcią.
 
Pamiętaj też, że wzbudzając w odbiorcach emocje nie chodzi o przypadkowość. Poznając emocje swojego klienta łatwiej pokazać je w perypetiach Twojego bohatera. Z bohaterem ma się utożsamić Twój klient. Wtedy stworzysz lepszą historię. Wiarygodną i bliższą sercu tego, kto Cię czyta lub słucha.

Wspólne wartości wpływają na zaangażowanie.

Twoja firma działa w taki sposób, by chronić środowisko? A może opiera się na tradycji lub promuje lokalne inicjatywy? Jeśli podzielisz się tymi informacjami z potencjalnymi klientami i opowiesz im, dlatego wyznajesz właśnie takie wartości, między Twoją marką a odbiorcami nawiąże się coś w rodzaju nici porozumienia. Gdy kierują Wami w życiu te same idee, to dla klientów znak, że powinni się zaangażować, że należycie do tej samej wspólnoty, która powinna się wspierać.
 
Marki, które nie akcentują  swoich przekonań i wartości są puste. Zakochujemy się w ideach, przekonaniach, refleksjach – to one budują czyjąś markę.

Ludzie lubią słuchać o pokonywaniu przeszkód

Kiedy bohater w filmie czy książce mierzy się z trudnościami, ale je pokonuje, a potem, baśniowo mówiąc, żyje długo i szczęśliwie, jesteśmy zadowoleni. Pomaga to uwierzyć, że happy end w życiu jest na wyciągnięcie ręki, a trudności są tylko przejściowe. Jeśli więc podzielisz się opowieścią o wybojach w drodze do sukcesu, ludzie chętniej kupią to, co im oferujesz. Kupią nie tylko Twój towar czy usługę, ale w pewnym sensie również wiarę w szczęśliwe zakończenia. Poza tym nikt nie lubi osób, którym wszystko od razu się udaje. Nie macie wrażenie, że przy nich inni czują się nieudacznikami? Dlatego firma, która przyznaje się do swoich porażek, zyskuje w oczach klientów. Pokazuje, że stoją za nią omylni ludzie, tacy sami jak oni, którzy wyciągnęli wnioski ze swoich doświadczeń.
 
Nie staraj się budować marki, która buduje swój wizerunek na wyidealizowanych sytuacjach z życia. Nic nie przychodzi w życiu łatwo. Nie jest tak, że codziennie tryskamy szczęściem. Nie mamy obowiązku być zawsze uśmiechniętym. Ale też w życiu marki nie chodzi o to, by tylko narzekała – takie marki długo nie pożyją.

Klienci lubią widzieć siebie w opowieściach marki.

Jeśli opowiesz historię, która pokazuje również Twoich klientów i ich wpływ na rozwój marki, odbiorcy będą w tych bohaterach szukać siebie. Poczują się ważną częścią opowieści i zyskają pewność, że liczysz się z ich zdaniem, a ich odczucia mają wpływ na Twoje decyzje. A któżby nie chciał pozostać klientem marki, dla której jest tak istotny?
 
Jeżeli w swoich historiach nie skrywasz klientów – zaczynasz mówić do siebie. Dlatego pamiętaj, by dobrze przemyśleć kim będzie Twój bohater i co ważnego będzie chciał przekazać swoim odbiorcom.

Opowieść buduje autentyczność

Dziś klienci nie są skłonni wierzyć we wszystko, co usłyszą. Kłamstwa, z którymi stykają się na każdym kroku, sprawiają, że stają się sceptyczni wobec reklam, zachęt akwizytorów czy sprzedawców w sklepach. Nadal przecież jednak wierzą swoim znajomym. Opowiadanie historii sprawia zaś, że dajesz się poznać i tym samym w pewien sposób wkraczasz do grona ich bliskich. Dajesz znać, że nie masz nic do ukrycia, a wręcz chętnie dzielisz się informacjami na swój temat, a to buduje autentyczność marki. Dzięki temu zyskujesz zaufanie swoich klientów.
 
To jest trochę tak, jak z tworzeniem kursów online. Możemy powiedzieć, że nasz kurs na pewno stworzy z Ciebie markę stulecia, ale czy będzie to autentyczne? Moim zdaniem autentyczne jest wtedy, gdy powiesz, że Twój kurs nie pomoże nikomu, jeśli pozyskanej wiedzy nie zamienisz w działanie.

Historia zwiększa świadomość marki

Już Wam mówiłam, że mamy tendencję do myślenia historiami i zapamiętywania historii. Dlatego poprzez opowieść zwiększa się świadomość marki, firma staje się bardziej rozpoznawalna na rynku. Jeśli więc klient stoi przed wyborem Twojego produktu lub artykułu innej firmy, jest duża szansa, że wybierze Twoją propozycję po prostu dlatego, że kojarzy Twoją markę. Może nie do końca pamiętać, jakimi wartościami się kierujesz, ale ma już w głowie choćby szczątkowe informacje o marce. A większość ludzi chętniej wybiera to, co już zna.
 
Opowiadanie historii daje Ci też ogromne możliwości w budowaniu świadomości oferty Twojej marki. To, jak opowiadasz o swoich produktach ma bardzo duże znaczenie. Jednak na rynku wciąż jest za dużo marek chwalących się i uprawiających zwycięski ekshibicjonizm, a za mało marek, które opowiadają jak do tego sukcesu doszły.

Storytelling to inwestycja na przyszłość

Inwestowanie pieniędzy w reklamę w Google, na Facebooku albo w bardziej tradycyjne formy promocji świetnie sprawdza się doraźnie. Jeśli komunikaty są dobrze zrobione, od razu powodują zwiększenie zainteresowania ofertą i wyższą sprzedaż. Kiedy jednak środki na reklamę się kończą, przekaz szybko odchodzi w niepamięć. Na jego miejscu pojawiają się w końcu nowe kampanie, które pokazują inne produkty i usługi. Inwestycja w dobrą historię zwraca się jednak jeszcze po latach. Ciekawa opowieść pozostaje w pamięci odbiorców bardzo długo, więc jeśli Twoja do nich trafi, przyczyni się do długoterminowego sukcesu firmy.
 
W moim przypadku wielokrotnie w reklamach FB Ads wprowadzałam do treści elementy storytellingu. To się bardzo mocno przełożyło na sprzedaż.

To Ty budujesz swój wizerunek

Wiesz doskonale, jak jedna i ta sama historia może różnić się, gdy jest opowiadana przez dwie osoby. Czasami słuchając relacji jednej i drugiej strony na temat jakiegoś zdarzenia, mamy wręcz wrażenie, jakbyśmy słuchali zupełnie innych opowieści. Człowiek, który jest bohaterem w jednej wersji, może stać się czarnym charakterem w drugiej. Wprowadzając storytelling do działań marketingowych, zachowujesz kontrolę nad opowieścią na temat marki, przedstawiasz swoją wersję wydarzeń. Jeśli tego nie zrobisz, istnieje ryzyko, że konkurencja, były pracownik czy rozgoryczony klient opowiedzą Twoją historię za Ciebie. A wtedy możesz się w niej nie rozpoznać.
 
Dlatego zwróć uwagę na przekaz Twojej historii. Czy na pewno rozwiązuje potrzebę Twojego klienta? Czy rozwiązuje jego problem? Na te pytania w pierwszej kolejności należy sobie odpowiedzieć.

Masz szansę zrobić dobre pierwsze wrażenie

Kiedy poznajesz nową osobę, chcesz się przed nią jak najlepiej zaprezentować. W końcu od dobrego pierwszego wrażenia mogą zależeć losy całej Waszej znajomości. Dlatego na przykład na pierwszej randce powiesz raczej, że lubisz aktywnie spędzać czas, a przemilczysz, że ostatnio pojawiła Ci się na nodze podejrzana wysypka. To naturalne, że wybieramy, jak chcemy zostać zapamiętani po pierwszym spotkaniu.
 
W biznesie na wiele kwestii nie mamy wpływu. Jeśli na przykład sprzedasz swój asortyment do supermarketu, a w magazynie pudełka ulegną zniszczeniu i klient zobaczy nieestetycznie opakowane produkty w koszu z przecenionymi artykułami, to nie jest Twoja wina. Ale nie zmienia to faktu, że klienci, którzy wtedy pierwszy raz zetkną się z Twoją ofertą, tak właśnie ją zapamiętają. Dlatego warto zadbać, żeby pierwszym kontaktem z Twoją marką było coś, co możesz kontrolować – jak właśnie dobra historia.
 
Bo historie opowiadasz Ty. I im więcej będzie w nich wiarygodnych przykładów, tym większy zysk dla Twojej marki.

Pokazujesz, że dasz się lubić

Czy lubisz listonosza, który zostawił Ci list w skrzynce? Nie poznałeś go, więc pewnie jest Ci całkowicie obojętny. A co jeśli mowa o panu Wiesiu listonoszu, który regularnie przynosi Ci paczki, zawsze z uśmiechem na ustach, ma córkę Zuzię i psa Maksa, który bardzo przypomina mu Twojego owczarka? Pan Wiesiu kiedyś miał złamaną nogę, więc przy gorszej pogodzie trudno mu się poruszać, ale zawsze bardzo się stara, żeby dostarczyć Ci przesyłkę na czas. Zależy mu na tej pracy, bo zawód listonosza to u niego rodzinna tradycja. Takiego człowieka dużo łatwiej polubić, prawda? Tak samo jest z firmą. Nawet jeśli zawsze wysyłasz swoje towary na czas i dbasz o jakość swoich produktów, dla klienta jesteś tylko anonimową marką. Ale jeśli opowiesz mu o sobie, zyskujesz twarz, którą można darzyć sympatią.
 
To jest też trochę jak w kiepskim webwritingu. Pisanie na stronie www, że masz rewelacyjną obsługę klienta albo, że pomożesz komuś wznieść się na wyżyny – to jest kolejna seria zdań wydmuszek. Dopiero, gdy opowiesz historię, z której wynika, że świetnie obsługujesz klientów –  można mówić o jakimś konkretnym dowodzie  społecznym.
 
Mówienie komuś, że pomożesz w zbudowaniu marki – nie przekona kogoś, jeśli nie stanie za tym konkretna historia lub rekomendacje klientów.

Historia prowadzi do dialogu z klientem

Jeśli raz zainteresujesz klienta swoją historią, będzie on ciekaw, co jeszcze masz do powiedzenia. Dlatego łatwiej zgodzi się zapisać do newslettera czy posłuchać o bieżących wydarzeniach w Twojej firmie. Będzie liczył, że znów dasz mu opowieść, której pragnie, że kontakt z Tobą będzie dla niego rozrywką. Dzięki temu zyskujesz subskrybentów dla swoich broszur i biuletynów i możesz pokazać klientom nowości w swojej ofercie oraz ciekawe promocje. Oni po prostu będą chcieli Cię słuchać.
 
Historia powoduje, że ludzie zaczynają pytać o doświadczenia i przeżycia marki. A to oznacza, że przedłużają jej wartość.

Opowieść wyróżnia wśród konkurencji

Konkurencja na rynku stale rośnie i może być kilkadziesiąt czy nawet kilkaset firm, które proponują klientom ofertę podobną do Twojej. Trudno dziś wyróżnić się unikalnym asortymentem lub usługą, ale nadal można zwrócić na siebie uwagę historią. Nie musi być ona podobna do filmu akcji, liczą się autentyczność i detale. Może być milion zakładów fryzjerskich, w których można obciąć czy pofarbować włosy, ale tylko jeden taki, w którym kiedyś mieszkał szop, którego obecność stała się inspiracją przy dekoracji wnętrza. Taki zakład od razu zyskuje klimat.
 
Dlatego historia sprawia, że przestajesz konkurować ceną – zaczynasz prawdziwie odnosić się do wartości Twojej marki.

Opowiadając, pokazujesz, że Ci zależy

Budowaniem historii, dzieleniem się z klientami swoimi wzlotami i upadkami, dążeniami, by cały czas się rozwijać, pokazujesz, że to, co robisz, robisz nie tylko dla pieniędzy, ale z pasji, zaangażowania, poczucia misji. Dajesz do zrozumienia, że za Twoimi działaniami nie kryją się chłodne kalkulacje, ale uczucia i emocje, którymi  dzielisz się  ze swoimi odbiorcami.
 
A marki o tym dzisiaj zapominają, Zapominają, że za portfelem marki kryje się jeszcze człowiek i jego emocje.

Historią przyciągasz kompetentnych pracowników

Nie tylko na klientów działa dobra historia marki. Usłyszą ją również pełne pomysłów i chęci do pracy osoby, które mogą zechcieć pomóc Ci w rozwijaniu Twojej firmy. Ludzie lubią być częścią czegoś większego, fascynującego, poruszającego wyobraźnię. Chcą w przyszłości także znajdować się w opowieści. Dlatego dzieląc się historią, możesz ściągnąć do siebie bezcennych i lojalnych pracowników.
 
W moim przypadku marka, która wyraża się na metaforze Statku od lat fascynuje innych i nigdy nie mam problemu z rekrutacją. Zawsze zgłasza się do mnie mnóstwo ludzi chcących tworzyć wspólnie opowieści.

Opowieść podtrzymuje zainteresowanie

Nadal prowadzisz firmę, więc Twoja historia się nie skończyła, wręcz przeciwnie – dopiero się zaczyna. Dlatego storytelling może być dla Ciebie sposobem na zwiększenie zainteresowania na blogu czy w social mediach. To trochę jak wciągający serial. Jeśli na początku polubisz bohaterów, a ich losy staną się dla Ciebie interesujące, czekasz na kolejne odcinki.

Storytelling pozwala wciąż być w internecie

Są branże, które działają tylko sezonowo albo jedynie raz na jakiś czas wprowadzają nowy produkt. Co więc pokazywać w mediach w tzw. sezonie ogórkowym, gdy nic nowego się nie dzieje? Odpowiedzią może być właśnie opowieść. Drobne wydarzenia, anegdoty, historie rozwoju pracowników pozwalają cały czas być online, dzięki czemu odbiorcy o Tobie nie zapomną.

Media będą o Tobie mówić

Kto chciałby opowiedzieć lub napisać o restauracji X, która po prostu serwuje dania? To nie jest materiał na artykuł. Co innego knajpa, której właściciel przed laty, podczas porządków na strychu, znalazł dziennik prababci, pracującej za młodu jako kucharka w dworku Radziwiłłów i znanej z najlepszych pierogów okolicy. Dziennik z przepisami stał się dla niego inspiracją do stworzenia restauracji, która wyglądem przypomina arystokratyczną rezydencję sprzed lat i serwuje wyłącznie dania wykonane zgodnie z recepturami opracowanymi przez prababcię przed dziesiątkami lat. Taka firma ma dużo większą szansę zyskać zainteresowanie mediów, a tym samym darmową reklamę.

Opowieść wspiera marketing szeptany

Nie tylko media będą jednak chciały o Tobie opowiedzieć. Czy znasz kogoś, kto po usłyszeniu dobrej historii nie chce podzielić się z nią innymi? Ciekawa opowieść nie musi więc być specjalnie promowana – rozniesie się pocztą pantoflową, powtarzana na pogawędce przy kawie czy podsłuchana w autobusie. Możliwe, że nie dotrze do nowych odbiorców w całości – to nawet lepiej. Wtedy wyszukają Cię w internecie, by dowiedzieć się reszty.
 

Historia buduje legendę

Nawet na lekcjach historii widzimy, że opowieść potrafi przerodzić się w legendę. Legendę o dzielnych husarzach będących postrachem wrogów. Legendę o kraju nad Wisłą będącym przedmurzem chrześcijaństwa. Opowieść w kolejnych ustach jest przekształcana, rośnie w niej ładunek emocjonalny, staje się niezwykła. Jeśli dobrze to rozegrasz, Twoja historia może stać się legendą naszych czasów.

Storytelling to nienachalna reklama

W dobie, gdy otwierając stronę internetową, musimy zamknąć 3 wyskakujące reklamy, a na ulicy z każdego roku krzyczą do nas bilbordy, mamy dość nachalnej promocji, od której nie sposób się uwolnić. Storytelling nie jest jednak reklamą wprost, to po prostu opowieść, którą chcesz się podzielić z innymi. Pokazuje ona Twoją firmę od najlepszej strony, ale w oczach klientów nadal pozostaje historią, a nie reklamą. Dlatego snucie opowieści o markach nie razi tak jak tradycyjne metody promocji i trafia do odbiorców.
 
Zastanawiałeś się, jakim cudem podałam Ci aż 20 korzyści opowiadania historii marki? Teraz już wiesz. Mogłabym podać Ci kolejne 20, bo ten sposób promocji to przyszłość marketingu. Przyszłość, którą i Ty możesz  budować. Pamiętaj jednak, że storytelling to przede wszystkim twórczość. Taka, którą na długo się pamięta i odczuwa. Dlatego bądź marką, która Tworzy wciągające historie. Tego Ci bardzo życzę!